Moje kolejne spotkanie z kosmetykami naturalnymi :) Tym razem na tapecie niebieska maska do twarzy od Bania Agafii. Czy niebieska glinka, malwa, otręby owsiane, woda bławatkowa dokładnie oczyściły moją dość problematyczną skórę twarzy?
Kilka słów od producenta ...
Aktywna maska na bazie błękitnej glinki efektywnie oczyszcza skórę twarzy, ściąga pory, matuje i przywraca naturalny wygląd skóry. Naturalne składniki zapewniają dodatkowe odżywienie i nawilżenie. Nadaje się idealnie do skóry tłustej i mieszanej.
Błękitna glinka - zawiera sole mineralne i mikroelementy - wykazujące działanie przeciwzapalne, skutecznie oczyszcza.
Organiczny ekstrakt z malwy - bogaty w witaminy grupy A, B, C, tonizuje i podnosi ochronne właściwości skóry.
Otręby owsiane - zawierają witaminy grupy B, PP, E, odżywiają i przywracają skórze zdrowy i zadbany wygląd.
Woda bławatkowa - tonizuje i nawilża skórę.
Maskę nakłada się na oczyszczoną skórę twarzy. Tworzy coś w rodzaju skorupki, co odczuwa się jako delikatne ściąganie. Po 10 minutach można zmyć maseczkę. Zapach jest dość neutralny, a konsystencja gęsta i ciężka, ale nie ma żadnego problemu z aplikacją. Jest naprawdę wydajna i przy stosowaniu raz w tygodniu (producent zaleca 1-2 razy w tygodniu) wystarczy na dość długo.
Jestem bardzo zadowolona z efektów. Skóra jest odświeżona, gładka i co mnie zdziwiło naprawę nawilżona. Zazwyczaj po maskach z glinką była dość przesuszona. Ściąga pory, matuje ... tak zgodzę się z tym w 100 procentach :) Serdecznie polecam jeśli macie problemy z zaskórnikami i drobnymi wypryskami.
Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione maseczki i co możenie polecić?
oo jakie fajne opakowanie :DD chętnie wypróbowałabym ją ;D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie maseczki
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona glinka to właśnie niebieska, tą maskę na bank kiedyś kupię. Cieszę się, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńczęsto widuję w Blogosferze...może czas wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńtej wersji banii Agafii jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i rzeczywiście fajna, ale wersja dziegciowa od babuszki jest wg mnie jeszcze lepsza;)
OdpowiedzUsuńja jakoś boję się używać kosmetyków Banii, nie skusiłam się jeszcze na nic :D
OdpowiedzUsuńMam dwie maski Banii Agafii (w tym tą przez Ciebie opisaną). Bardzo je polubiłam! ;)
OdpowiedzUsuńP.S: Nominowałam Cię do Liebster Blog Award :))
miałam i nie zrobiła na mnie wrażenia :) nie jest zła bo krzywdy mi nie wyrządziła ale nie zadziałała tak abym ją ponownie kupiła :) mimo że jest to tani produkt :)
OdpowiedzUsuńNigdy takiej nie miałam, bo jakiś uraz mi został po glinkach, właśnie z przesuszaniem.
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować jakąś maseczkę Agafii :)
OdpowiedzUsuńnie miałam i nie korci mnie;p
OdpowiedzUsuńo rany musi być fajna:) Zapraszam ponownie do siebie. Niestety miałam awarię i musiałam założyć wszystko od nowa.. Mam nadzieję, że ze mną zostaniesz:) http://sylwiaidzieci2.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tej maseczki.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale wdaje się być bardzo fajna :) Ja używam szarą glinkę Nacomi :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam, ale zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńfajne opakowanie - przypomina serki, które codziennie rano w drodze do przedszkola pochłania moja córa :D gdzie taką maskę można kupić, bo jeszcze nie widziałam...
OdpowiedzUsuńMoja pochodzi akurat ze sklepu internetowego Ekodomek :) ale serię od babuszki widziałam też w aptece :)
UsuńTe tubki kojarzą nam się już tylko z DayUp'em z Lidla xD
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nie szlyszalam ale brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMoje spotkanie z maskami tej firmy nie należy do udanych i póki co nie korci mnie kolejne podejście :/
OdpowiedzUsuńJa również bardzo często trafiam na te maseczki w blogosferze. Na pewno kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwpisuję na wish listę:)
OdpowiedzUsuńTestowałam maskę tonizującą tej marki i dostałam tak okropnego uczulenia... A szkoda, bo czyta się wiele dobrego o nich. Jednak nie będę ryzykować, twarz mam tylko jedną. ;D
OdpowiedzUsuń