Moja codzienna różowa pielęgnacja ... Różowa? Tak się jakoś złożyło, że wszystkie opakowania mają ten sam kolor, ale nie przeszkadza mi to w ogóle :) Postawiłam też na jedną markę i obecnie towarzyszy mi popularna ostatnio Balea :)
Zaczynam od oczyszczania żelem do mycia twarzy z drobinkami złuszczającymi. Faktycznie drobinkami, ponieważ są niewyczuwalne. Kosmetyk praktycznie się nie pieni, ale za to dobrze oczyszcza skórę i łatwo się go aplikuje. Owocowy zapach sprawia, że pielęgnacja jest jeszcze przyjemniejsza. Dobrze oczyszcza i nie wysusza. Skóry z problemami mogą wymagać jednak czegoś więcej, ale polecam do codziennego oczyszczania, bo na pewno nie zrobi krzywdy :) Kilka razy w tygodniu do mycia używam również szczoteczki, o której już Wam kiedyś pisałam ...
Moja skóra ostatnio bardzo, ale to bardzo lubi kremy z dodatkiem owoców. Kiedyś zachwalałam Wam Kolastynę Energy Touch z ekstraktem z grejpfrutów ... teraz przyszedł czas na brzoskwiniową Baleę :) Lekki żel, który idealnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Szybko się wchłania, nie roluje i przyjemnie pachnie. Skóra jest odżywiona i gładka. Kosmetyk można używać również jako maseczkę, ale szczerze mówiąc w moim przypadku zbyt duża ilość preparatu sprawiła, że skóra stała się kleista, także pozostaję przy opcji kremu :)
Na koniec delikatne muśnięcie ust pomadką z różową poświatą :) Nawilżanie i błysk ... czego chcieć więcej :) Idealny gadżet do damskiej torebki :)
Na deser zostawiam sobie jeszcze maseczkę, ale o niej pewni wspomnę Wam w najbliższym czasie :)
Jestem ciekawa jakie są Wasze metody na domową pielęgnację?
Macie jakieś sprawdzone kosmetyki, a może przepisy na cudowne peelingi?
Jeśli Wasza kosmetyczka wymaga uzupełnienia polecam również
skorzystanie z kodów rabatowych, które znajdziecie poniżej :)
A mnie właśnie maseczka ciekawi najbardziej 😜
OdpowiedzUsuńHehe na pewno dam znać jak się spisała 😁
UsuńTak się jakoś złożyło,że nigdy nie miałam u siebie żadnych kosmetyków Balea
OdpowiedzUsuńŻałuje, że nie mam dostępu do produktów Balea. =/
OdpowiedzUsuńżel do twarzy mnie bardzo ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńdo Balei mam nie po drodze:(
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam produktów Balea, a jestem ich ciekawa od dawna :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tych produktów
OdpowiedzUsuńI ja nie znam tych produktów chociaż na kosmetyki Balea mam ogromną chęć :)
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy a szkoda
OdpowiedzUsuńGdyby to u mnie było takie proste :D moja skóra ostatnio jest bardzo trudna do ujarzmienia :(
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki w jednym różowym klimacie :) Nasza cera jest bardzo kapryśna więc używamy głównie specjalistycznych produktów niż drogeryjnych :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego kremu do twarzy. O marce coś słyszałam i chciałabym wypróbować, ale chyba w Polsce nie jest dostępna :(
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym wypróbować kosmetyki Balea :)
OdpowiedzUsuńA właśnie ja takich pomadek nie lubię (takich z dziwną perłową poświatą). Urządzenie do pielęgnacji twarzy mam podobne a kosmetyków - nie używałam. Jestem strasznie do tyłu...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie kosmetyki Balea ;)
OdpowiedzUsuńTeż korzystam z tych kosmetyków ;) i widze ze koleżanka z Niemiec? ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o kosmetykach Balea. Raczej w Polsce nie są dostępne ?
OdpowiedzUsuń