Dlaczego lubię markę Bale, która od czasu do czasu gości na moim blogu? Głównie dlatego, że oferowane kosmetyki są według mnie bardzo neutralne. Nie obawiam się ich stosowania, bo wiem, że nie spowodują na mojej skórze żadnych skutków ubocznych. Uwielbiam pachnące żele pod prysznic w wesołych opakowaniach, ale też kremy, płyny no mycia rąk, szampony. Jak to zwykle bywa jedne produkty pasują mi bardziej, a inne mniej, ale nie mam obaw przed testowaniem. Jakiś czas temu dzięki uprzejmości pewnej miłej damy :) w mojej ręce wpadło także kilka perełek, których wcześniej nie próbowałam.
Zacznę od pomadki, a właściwie peelingu do ust, który jest dla mnie hitem i to nie tylko dlatego, że pięknie pachnie kokosem. Złuszczające drobinki to wiórki kokosowe, któe pomimo tego, że są bardzo wyczuwalne delikatnie złuszczają. Pozostałe składniki to między innymi masło shea, odżywcza witamina E i wosk pszczeli. Jak tylko poczuję, że moje usta są przesuszone, np. po użyciu szminki czy błyszczyku zaraz sięgam po peeling. Skóra jest momentalnie nawilżona tak jakby po użyciu pomadki natłuszczającej. Przez ten kokos czasem mam, aż ochotę zjeść ten produkt. Jestem bardzo zadowolona!
Kolejny kosmetyk to delikatna pianka do oczyszczania twarzy i to jest właśnie produkt wegług. mnie właśnie z katalogu tych neutralnych. Oczyszca skórę i jest idealny do codziennej podstawowej pielęgnacji. Ładnie pachnie, nutą miodu i kwiatów. Zawarta w piance prowitamina B5 pomaga zachować naturalną wilgotność skóry, a ekstrakt z awokado dokładnie usuwa resztki makijażu i sebum. Najlepszy efekt uzyskuje się używając szczoteczki do czyszczenia skóry twarzy. Bardzo lubię konsystencję delikatnej pianki, która dodatkowo sprawia, że produkt jest wydajny.
Serum z witaminą C dostarcza skórze cennych składników, a te oferowane przez markę Balea wyjątkowo przyjemnie i cytrusowo pachnie. Jest delikatnie, a nałożone na twarz przyjemnie chłodzi i szybko odżywia. Skóra jest nawilżona, gładka i wypoczęta. Serum stosuję klka razy w tygodniu, gdy potrzebuję takie przysłowiowego "kopa" i odświeżenia. Kosmetyk szybko się wchłania i co ważne nie pozostawnia lepkiej warstwy.
Spośród prezentowanych perełek numerem jeden jest kokosowa pomadka z peelingiem, a jakie są Wasze kosmetyczne hity?
Przyznam, że Balea znam tylko z żeli pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńMają bardzo bogatą ofertę kosemtyczną ;)
UsuńJa z Balea miałam kilka razy zel pod prysznic. Zaciekawiła mnie ta pomadka tym bardziej ze uwielbiam kokosowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Jest bardzo kokosowa 🙂
UsuńCzy Balea jest w Polsce? bo wiem, że w Niemczech tak, ale u nas nie widziałam jeszcze
OdpowiedzUsuńBLOG
YOUTUBE
Niestety nie :( ale produkty dostępne są online
UsuńUwielbiam markę Balea, zawsze coś mi się dostaję od koleżanki z Niemiec :)
OdpowiedzUsuń