Niedzielny, poranek, za oknem biało, dawno tak nie było ... Przed wyjściem na zimowy spacer czas na szybki, kosmetyczny przegląd. Kilka nowych produktów wpadło w moje ręce. Poczytajcie, a później ruszajcie na śnieg ... :)
Zacznę od produktu, który bardzo często gości w mojej łazience i z chęcią sprawdzam nowe warianty. Żele pod prysznic Isana dobrze się pienią, większość z nich łanie pachnie, dokładnie myją ciało, a ich cena jest bardzo atrakcyjna. Tyle z plusów, które jak dla mnie są satysfakcjonujące. Najbardziej lubię wariant Glam Gold o delikatnym zapachu migdałów i wanilii. Kosmetyk pachnie jak słodkie ciasteczko. Chyba nie tylko ja upodobałam sobie ten rodzaj żelu. Ostatnio udało mi się zgarnąć ostatnią sztukę ze sklepowej półeczki. Numer dwa w rankingu to jak dla mnie Isana Pearl z wyciągiem z pereł. Kolejny, kremowy z ty, że tym razem bardziej subtelny zapach.
Kolejny produkt marki Isana, który ostatnio wypróbowałam to krem pod prysznic Glinka Wulkaniczna i Migdały. Produkt nadkłada się na wilgotną skórę, a następnie spłukuje wodą. To szybki sposób na nawilżenie i pielęgnację skóry. W tym przypadku dla mnie jednak niewystarczający. Moja skóra po kąpieli i tak wymagała nałożenia balsamu. Nie spodobał mi się także zapach, lekko perfumowany z glinkowym aromatem. Do tego produktu już nie wrócę, ale może komuś przypadła do gustu limitowana edycja kremu?
Przed nami dwa produkty do pielęgnacji twarzy. Pierwszy z nich to oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy marki Bielenda. Kosmetyk oczyszcza skórę, detoksuje, matuje i zwęża pory. Jestem zadowolona z efektów. Jako podstawowy produkt polecam jak najbardziej. Czarny kolor kosmetyku, nie ukrywam, że nieco mnie odpycha, ale oczywiście po nałożeniu na twarz ładnie się pieni zmieniając barwę na białą. W swoim składzie zawiera aktywny węgiel, który zapobiega powstawaniu wyprysków i jak magnes przyciąga i wchłania toksyny, sebum czy martwy naskórek. Witamina B3 dodatkowo skutecznie matuje błyszcząca cerę, dobrze nawilża i poprawia jędrność skóry.
Już jakiś czas temu wspominałam Wam o serii marki Zaja GdanSkin. Latem zakochałam się w delikatnej mgiełce do ciała, która pięknie pachnie i nawilża. Tym razem wypróbowałam serum multinawilżające booster anti-age wygładzające zmarszczki. Niestety, przyszedł i czas na takie produkty ... :P Zgodnie z ulotką serum efektywnie nawilża już po pierwszej aplikacji, spłyca i wygładza zmarszczki, przywraca naturalną jędrność i elastyczność, łatwo łączy się z kremami i zwiększa ich skuteczność. Można stosować je samodzielnie lub właśnie jako booster dodawany do kremu. Kosmetyk ma konsystencje lekkiego żelu, szybko się wchłania i przyjemnie chłodzi. Polecam unikać bliskich okolic oczu, po prostu powoduje łzawienie. Jak dla mnie produkt idealny pod makijaż, nawilża, ale po nałożeniu podkładu skóra jest gładka i nie błyszczy się. Nie widzę jakiś super efektów jeśli chodzi o wspominane spłyceni zmarszczek, ale ogólnie jestem zadowolona. Na stronie producenta znajdziemy także informacje dotyczące składu, tzn.
Serum GdanSkin zawiera nowatorski układ substancji o wyjątkowej sile nawilżania i wygładzania:
kolagen morski nawilża skórę i wygładza zmarszczki, spowalnia proces starzenia
kwas mannuronowy i silanol substancja anti-age, chroni włókna kolagenu, nawilża, wygładza, uelastycznia, regeneruje
mikroelementy nawilżająco-odżywczy bioferment z cynkiem, krzemem, magnezem, miedzią i żelazem
kocanka nadmorska nawilżająco-łagodząca, zmniejsza zaczerwienienie skóry, działa antyseptycznie
szanta zwyczajna nawilżająca i antybakteryjna, wzmacnia skórę wrażliwą i łagodzi podrażnienia
Na koniec pachnąca bomba! Polecam wszystkim, którzy lubią typowo świąteczne zapachy pełne aromatu cynamonu i pomarańczy. Mowa tutaj o balsamie do ciała HOT ORANGE & CINNAMON marki Elfa Pharm. Produkt posiada 96% składników pochodzenia naturalnego. Szybko się wchłania i pozostawia skórę gładką w dotyku. Ostatnio jestem ogromną fanką kremów do ciała czy balsamów w słoiczkach, zużywam je jak szalona :). Jakiś czas temu pisałam Wam o kokosowym kremie. Zużyłam już trzy opakowania w dość krótkim czasie więc przyszła pora na zmianę. Muszę przyznać, że opisywany body jogurt przypadł mi do gustu. Pachnie jak mocno pomarańczowy grzaniec :) Poprawia nawilżenie skóry i chroni przed działaniem czynników zewnętrznych.
Czy któryś z prezentowanych produktów szczególnie Was zainteresował? Może polecacie jakiś wyjątkowy kosmetyk na zimowe dni ...
U mnie emolientowe produkty :(
OdpowiedzUsuńZnam żele z Isany i lubię:)
OdpowiedzUsuńTen balsam jest świetny, a zapach rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele pod prysznic Isany :)
OdpowiedzUsuńŻele z Isany świetnie się u mnie sprawdzają:)
OdpowiedzUsuń