Idąc dalej tropem naturalnych kosmetyków ostatnimi czasu regularnie stosuję odżywczy peeling do ciała Bania Agafii. Tytułowe 5 ziaren to jęczmień, żyto, gryka, owies, pszenica, amarantus. Kosmetyk zamknięty jest w wygodnej i dość popularnej ostatnio saszetce. Stosowałam go głównie na skórę nóg, która w okresie jesienno zimowym jest w moim przypadku bardzo, ale to bardzo sucha. Peeling ma wyczuwalne i intensywnie złuszczające drobinki oraz całe ziarenka. Pachnie bardzo przyjemnie czymś w rodzaju ciemnego piwka :) Już w trakcie samego nakładania i masowania skóra staje się przyjemnie gładka i napięta. Postanowiłam wypróbować kosmetyk na skórę twarzy. Jak dla mnie prawdziwy HIT! Idealnie oczyszcza, wygładza, a przy tym odżywia i nawilża. Stosuję go 2 razy w tygodniu lub na większe wyjścia :) Pomógł mi także złagodzić niespodziewany wysyp wyprysków. Ostatnimi czasy bardzo popularne stały się peelingi domowej roboty ... na bazie kawy, cukru trzcinowego, ż...